Powiem tylko: jestem wyczerpany dozgonną frankofilią świata piękna. Mówię to nie tylko jako redaktor urody, który ma wyraźne uznanie dla bez wysiłku piękności i niszowych produktów drogerii, ale także jako ktoś, kto ma spore dziedzictwo francuskie, a także mieszkał kiedyś w Paryżu przez kilka miesięcy; który przywiózł ze sobą walizkę pełną wspomnianych niszowych artykułów drogerii, kiedy wróciła do Stanów po tym doświadczeniu. Pięć lat później napisałem (i przeczytałem) o tych samych francuskich produktach i trendach na tyle, że oficjalnie jestem zmęczony.

A jednak, kiedy miesiąc temu znowu znalazłem się w Paryżu, aby zdać relację z kondycji i centrum odnowy biologicznej w mieście, wiedziałem, że nie mogę lecieć do domu, nie przeglądając przynajmniej CityPharma, docelowej drogerii na lewym brzegu rzeki, znanej z niezrównanej jakości. zestaw ofert piękności. Być może, myślałem, wszystko, czego naprawdę potrzebowałem, to była jakaś nowa inspiracja ... na drodze do nowych produktów. Więc zaryzykowałem Sekwanę i wszedłem do zatłoczonego sklepu bez żadnego planu czy konkretnego pomysłu na to, co kupię. Mój jedyny cel: Przeglądaj i kupuj wszystko, co do mnie przemawiało. Z perspektywy czasu było to prawdopodobnie (zdecydowanie) lekkomyślne, jeśli chodzi o mój portfel, ale ostatecznie odszedłem z torbą na zakupy pełną przedmiotów, które chciałem wypróbować.



Oczywiście, na wynos, że właściwie nie miałem dość francuskiej urody - po prostu miałem dość słuchania o tych samych produktach w kółko. A ponieważ odważyłem się domyślić, że nie jestem jedyny, oferuję garść nowych odkryć, które już kocham. Najlepsza część: Wszystkie są dostępne online, więc nie musisz lecieć do Paryża, aby je wypróbować. (Chociaż w drugiej chwili w pełni popieram tę strategię.)

Chociaż technicznie wszedłem do apteki bez listy zakupów, miałem jeden konkretny produkt na głowie. Słyszałem niesamowite rzeczy o Biafine od artystów makijażu, celebrytów i przyjaciół od wydawców: nietoksyczny krem ​​o neutralnym działaniu jest technicznie stosowany w leczeniu ran i oparzeń, ale właściwości ultra-nawilżające i demi-matowe wykończenie sprawiają, że jest idealnym balsamem, szczególnie do skóry wrażliwej. To produkt tak uwielbiany, że kilka lat temu w społeczności piękności pojawiło się sporo informacji, że marka planuje zaprzestanie produkcji.



Ale biznes musiał się odwrócić, ponieważ skręciłem za róg w City Pharma, tylko po to, by znaleźć się naprzeciwko ściany tej odważnej zielonej czcionki. Po miesiącu z moją gigantyczną rurką, z pewnością widzę, o co w tym wszystkim chodzi. Uwielbiam używać ciężkiej warstwy, gdy moja skóra jest wyjątkowo sucha lub zaogniona, lub po prostu odrobinę jako podkład do makijażu. Ale kilka dni temu również musiałem doświadczyć tego produktu zgodnie z jego pierwotnym zamiarem: po niefortunnej przerwie z laserem w domu (oy), naciągnąłem Biafine na małe pęcherze uformowane na moich policzkach i odmówiłem małą modlitwę. Następnego ranka obudziłam się na pulchnej, przejrzystej, pozbawionej pęcherzyków skórze. I to, jak sądzę, mówi wszystko.



Moje oddanie dla fenomenalnego środka czyszczącego Eve (80 dolarów) jest tak niezłomne, że moi współpracownicy byli przerażeni, gdy powiedziałem im, że myślę, że znalazłem nowy ulubiony balsam oczyszczający. Ta formuła z Darphin ma nieco grubszą konsystencję, która rozpuszcza się w soczystym oleju w połączeniu z parą lub gorącą wodą - dzięki czemu jeszcze łatwiej się zsuwa makijaż.



Doceniam również to, że główne składniki są tak proste: olejek marula organiczny, szałwia, ylang-ylang i palisander, żeby wymienić tylko kilka.

Z prognozą zamieciła mnie myśl, że to nie zaszkodzi podnieść maskę na arkusze, żeby zachować cerę - i co za lepsza marka niż Erborian, która łączy w sobie piękno koreańskie i francuskie jako MO? Ta maska ​​naprawdę działała jak zastrzyk wilgoci na mojej nieugiętej skórze - po długim dniu ekscytującego wałęsania się po zaśnieżonych ulicach, nie mniej. Zamówiłem jeszcze kilka prześcieradeł po przyjeździe z powrotem do Kalifornii, ponieważ mam wrażenie, że będą również czynić cuda na spalonej słońcem skórze.

Odkąd żegnałem się z moim mikrowłókienniczym nawykiem ponad rok temu (opowieść o innym dniu), zdecydowałem się na bardziej subtelne sposoby grania moich ciemnych kręgów i worków pod oczami. Jedną z moich strategii "idź do przodu" jest stosowanie plastrów na oko, które są prawie tak wszechobecne jak maski na arkusze i działają w zasadzie w ten sam sposób: przyklejasz plastry pod oczami, odczekasz 10 do 15 minut i obierasz je z dala.

Trzeba przyznać, że ciągnęło to do nich za dość różową barwę, ale byłem pod wrażeniem tego, jak bardzo obudzili moją twarz - nie jest to łatwy wyczyn, gdy przeciwnikami są jet lag i nadmierne spożycie wina. Dodatkowo uczucie chłodzenia było tak dobre - nawet gdy rtęć spadła na zewnątrz.

Jestem bardzo metodyczny w sposobie codziennego mycia twarzy: robię wycieranie tonerem lub wodą micelarną rano i dokładniejsze oczyszczanie w nocy. Jak by to miało być los, zabrakło mi micelarnej wody rano, zanim wyjechałem do Paryża, co zapamiętałem dokładnie tak, jak pakowałem się w City Pharma. Ponieważ moja skóra jest bardzo podatna na wysuszenie, nie wszystkie preparaty wodne ją przecinają, dlatego stawiam linię na Darfina - już zaufałem tej marce i jej całkowicie naturalnemu etosowi, więc pomyślałem, że to bezpieczny zakład.



Rzeczywiście, ta micelarna woda ma teraz stałe miejsce w mojej codziennej rutynie. Zapach neroli jest subtelny, ale wspaniały i skutecznie usuwa wszelkie resztki brudu z poprzedniej nocy, pozostawiając skórę aksamitnie gładką i nigdy nie napiętą.

Prawdziwa historia: Ostatnim razem, kiedy byłem religijny w związku ze stosowaniem kremu do rąk, był ostatni raz, kiedy byłem w Paryżu. Przez cały czas trzymałem podobną puszkę intensywnego kremu nawilżającego w mojej torbie. Jestem strasznie leniwy, jeśli chodzi o nawilżanie czegokolwiek poza moją twarzą, ale produkt, którego użyłem pięć lat temu, pachniał tak niesamowicie, że zainspirował mnie do regularnego używania. (Wygodne opakowanie też pomogło.) Niestety tym razem nie mogłem znaleźć tego oryginalnego produktu, ale ta formuła z Kneippa służyła jako wartościowy substytut - do tego stopnia, że ​​wciąż go używam w Stanach.

Dzięki szeregowi naturalnych składników, takich jak olej z awokado, masło shea i szereg ekstraktów ziołowych, krem ​​ten jest prosty i przyjemny. I chociaż nie mogłem znaleźć dokładnie tego samego produktu od amerykańskich sprzedawców detalicznych, Kneipp's Evening Primrose Lotion (15 USD) jest na tyle podobny, aby zrobić lewę.



Tagi: Alicia Beauty UK, French Beauty, globalne piękno