Nie zaniedbuję mojej szyi, ale z całą pewnością nie traktuję jej z aktywną miłością i szacunkiem, które okazuję mojej twarzy. Sprawa i punkt: Moja szyja nigdy nie nosiła maski. Z drugiej strony moja twarz została wypolerowana, nawilżona i rozjaśniona każdą glinką, bańką, żelem i maską na arkusze na rynku. Został obrany, stonowany i masowany. Postanowiłem więc, że wystarczy pokazać moją szyję z taką samą uprzejmością, gdy na moim biurku natknęłam się na Maskę na Szyję Frownies (15 USD).

Pomaga w rozwiązaniu krepowania i marszczenia na szyi, ponieważ odżywia skórę, ta maska ​​żelowa może być tylko moją zbawczą łaską. Widzisz, miałem linie na mojej szyi tak długo, jak długo pamiętam. Na pewno pogłębili się z wiekiem, ale mam wspomnienia o tych subtelnych fałdach na szyi ze szkoły średniej, a może nawet wcześniej. Nie jest rzeczą wieku, tak jak rzeczą genetyczną, przynajmniej dla mnie.



Wysunąłem śluzowatą maskę z plastikowego opakowania i wygładziłem ją wzdłuż mojej szyi. Przez chwilę czułem się, jakbym był w gipsie. Jednak po przyzwyczajeniu się do początkowych dziwnych uczuć, nigdy nie chciałem tego zdejmować. Był chłodny w dotyku i super nawilżający - czułem, że czułem, że działa przez całe 20 minut, które zostawiłem. Bio-metryczna taśma membranowa w rzeczywistości przechowuje silne odżywcze i nawilżające ekstrakty i pozwala na głęboką penetrację tych składników w skórę. Twierdzi, że pomaga zmniejszyć widoczność zmarszczek i ujędrnić szyję. Ale czy to działa?

Po pierwszym użyciu zauważyłem różnicę w nawilżaniu mojej skóry - była bardziej miękka niż zwykle i zdecydowanie gładsza. Ale to nie była magiczna poprawka, która pozbawiła mnie każdej linii, która obecnie mieszka na mojej szyi. Ale ponieważ maska ​​z żelem nadaje się do wielokrotnego użytku (wskazówki mówią trzy do pięciu razy, więc poszedłem z czterema), powtórnie ją stosowałem każdej nocy przez te cztery dni. Zadbałem o to, aby był wilgotny sprayem z różanej wody, zamknął go z powrotem w opakowaniu i wetknął go do lodówki po dodatkowy zing, gdy przyłożyłem go do mojej skóry. Rzeczywiście, pod koniec tych czterech dni różnica była widoczna. Szyja wyglądała na mocniejszą, a zmarszczki wydawały się płytsze.



Powiem tylko: jestem wierzący.

Dalej: czy zwrot "anti-aging" jest rzeczywiście problematyczny?

Tagi: włosy, makijaż, pielęgnacja skóry, fitness, piękno, celebryta, fryzjerka, wizażystka, piękno czerwonego dywanu, sekrety piękna gwiazdy, polski paznokci, porady kosmetyczne, piękno wybiegu, trendy w modzie