Jestem głęboko przekonany, że na tym świecie są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy pakują się z dużym wyprzedzeniem (iw bardzo systematyczny sposób) na wycieczkę i ci, którzy otwierają swoją pustą walizkę po raz pierwszy na trzy godziny przed planowanym ich samolotem zdjąć. Z całą pewnością jestem tym ostatnim - dlatego nie jest zaskakujące, że do niedawna moja rutynowa pielęgnacja skóry była w najlepszym wypadku przypadkowa. Chwyciłbym wszystkie butelki, które były aktualnie na szczycie mojej próżności, wepchnęłam je do torby i wybiegłam do drzwi, żeby wskoczyć do mojego Lufy. Jeśli o niczym zapomniałem, powiedziałem sobie, zawsze mogłem go kupić, ilekroć dotarłem do celu.

To ostatecznie nie wróżyło dobrze portfelowi ani mojej skórze - coś, co stało się całkiem jasne w lutym podczas podróży do Paryża. Podczas podróży zawsze wysuszyłem moją skórę i sprawiłem, że czułam się bardziej podatna na wybrzuszenia, kiedy dotarłam do mojego ulubionego miasta, moja twarz przypominała zwykły bałagan . Lot długodystansowy odwodnił moją cerę do tego stopnia, że ​​złuszczała się; drastyczna zmiana klimatu z "zimowego" LA na zimową Francję wywołała pewne zaczerwienienie i stan zapalny. Na domiar złego, niektóre trądzik hormonalny postanowił pojawić się na mojej szczęce. Zrobiłem to, co zrobiłby każdy fan piękna w Paryżu. Zrobiłem frazeologię dla francuskiej apteki i wydałem nieprzyzwoitą sumę pieniędzy, aby odzyskać moją skórę.



Po tej fatalnej podróży, zrobiłem to, co było moją misją, aby ustanowić stosunkowo minimalistyczny, ale wysoce skuteczny zestaw produktów, które utrzymywałyby moją cerę na zamku, niezależnie od tego, dokąd zmierzam. I dzięki bardzo ciężkiemu podróżowi, który przywiódł mnie do sześciu miast, czterech krajów i klimatów, od pustynnego po tropikalny las deszczowy - sąsiednie, miałem wiele okazji, by sprowadzić to do nauki.

Gwoździowanie wspaniałej linii wszechstronnych produktów było niezwykle pomocne - teraz są one zapakowane w torebkę w mojej walizce, co jest oczywiście bardzo nietypowym posunięciem dla tego pakowacza huraganów. Ale nie spodziewałem się, że jedzenie na wynos tego uświadomi: sposób, w jaki dbam o skórę w samolocie, dyktuje, jak dobrze będzie się zachowywać przez resztę mojej podróży.



Moja skóra ma tendencję do odwodnienia, a właściwości nawilżania powietrza w kabinie jednocześnie męczą moją skórę i sprawiają, że moja produkcja oleju przechodzi w nadbieg, aby zrekompensować. Wynik: wybrzuszenia i łuszczenie na kolejne dni. Ale jeśli jestem aktywna i pilnie nawilżam podczas lotu, docieram do celu z dużo jaśniejszą (i znacznie bardziej kooperatywną) skórą.

Co do produktów, które sprawiają, że wszystko się dzieje? Znajdź je poniżej.

The Cleanser

Ponownie, potrzebuję większości moich produktów w świetle księżyca jako nawadniacze - i ten oczyszczający balsam robi to dokładnie dzięki imponującej linii olejków roślinnych. Tekstura jest soczysta i działa głęboko w moją skórę, aby usunąć makijaż i brud, nigdy nie wysusza mnie. Pachnie również niesamowicie, co jest miłym dodatkiem.



Złuszczający

Ponieważ rzadko przebywam dłużej niż tydzień za każdym razem, tak naprawdę nie uważam za konieczne noszenia enzymu złuszczającego, retinolu i innych zabiegów rewitalizacyjnych, na których leżę. Zamiast tego, po prostu podnieś te poręczne wkładki, które zawierają kwas glikolowy i salicylowy, aby odkryć jaśniejszą skórę w mniej niż minutę. Są też niepozorni, by używać ich w samolocie, jeśli czuję się zmotywowany.



Supercharged Moisturizer

Australijski terapeuta dermatolog James Vivian powiedział mi, że ten balsam zmieni moje życie po tym, jak uwolniłem się od frustracji z powodu mojej wiecznie suchej skóry. Nie mylił się: teraz używam go w dzień iw nocy, i nic lepiej nie próbowałem zamków w wilgoci.

Kiedy podróżuję, nakładam cienką warstwę, zanim nawet wsiadam do samolotu, a następnie ponownie w połowie podróży (lub częściej, jeśli lot jest znacznie dłuższy).

Maska opuszczająca

Niektórzy ludzie z przyjemnością rzucają na prześcieradło, podczas gdy oni przepychają się do pokoju łokciowego na środkowym siedzeniu. Nie jestem z tych ludzi, więc maski na odchudzanie są koniecznością - i tym lepiej, jeśli robią to tak wielozadaniowo, że głęboko nawilżają i łagodzą stany zapalne za jednym razem. Naturalne składniki, takie jak lawenda, wodorosty, tulsi i ogórek, są tak samo skuteczne w łagodzeniu nasłonecznienia, jak i spieczonej pod wpływem wiatru skóry. Ta maska ​​jest moim przyjacielem na każdą pogodę - a jeśli cena wydaje się być stroma, po prostu wiedz, że trochę idzie daleko.

The Face Mist

Trzymaj tę butelkę w swoim bagażu podręcznym pomiędzy aplikacjami nawilżającymi, nie ma nic łatwiejszego (lub bardziej odświeżającego), niż szybkie oddanie twarzy.

Olej wielozadaniowy

Sucha skóra i nici? Zdobądź olej, który poradzi sobie z obydwoma. Zwykle używam tego uzależniająco pachnącego oleju na moich włosach dla pewnej dawki wilgoci, ale uwielbiam dodawać kilka kropli do twarzy, jak również potrzebuję. (To jest świetny balsam do ciała do rozruchu.)



SPF

Jednym z lepszych owoców mojej paryskiej przygody był ten wspaniały SPF, który nie podlega negocjacji, gdziekolwiek podróżuję. Uwielbiam to, że ta formuła jest wyjątkowo lekka i nigdy kredowata, ale całkowicie skuteczna. (Europejski SPF jest, moim zdaniem, lepszy pod każdym względem.)





Leczenie punktowe

Jeśli pojawi się skaza, stoję przed moim ulubionym klasycznym lekarstwem: olejek z drzewa herbacianego. Po prostu stosuję kroplę lub dwa, gdy tylko jest to konieczne, i wysusza się zit praktycznie o jedną noc.

Dalej: są to produkty, które nosimy, gdy wiemy, że będą zdjęcia.

Tagi: Alicia Beauty UK, Podróże, produkty do pielęgnacji skóry