Tutaj, w Byrdie HQ, nasze szczęki mogły, ale nie muszą, spaść razem, gdy oglądaliśmy najnowsze wirusowe filmy z chińskim makijażem podróbek YouTuberów. Yep-podróbka makijażu odbywa się w Internecie, na otwartej przestrzeni i na naszych oczach. (Aka nie jest w jakimś podziemnym spoceniu, sprzyjającym większości podrabianych pierścionków). Pewnie, było to całkowicie szokujące, gdy zobaczyłem taki czarny rynek z tabu, tak bez wysiłku pokazany, ale mieliśmy także problem z twierdzeniem YouTuberów, że wytwarzane przez nich produkty (rażące zrzuty szminek, błyszczyków do ust i poduszek kompaktowych, takich jak Dior, MAC, Givenchy, YSL i Chanel) są równie higieniczne i najwyższej jakości pod względem jakości jak oryginały. Nasza odpowiedź: Um, ułaskawienie?



W końcu to dopiero we wrześniu zebraliśmy problemy związane z problemami czarnego rynku piękności, przemawiając bezpośrednio do zainteresowanych stron, takich jak Amazon, a nawet Gregg Marrazzo, starszy wiceprezes i zastępca głównego doradcy Estée Lauder Companies. (Pomyśl, muszą mieć marki takie jak MAC, Becca, Tom Ford, GlamGlow, Too Faced i La Mer.) I chociaż, tak, marki nie są oczywiście zbytnio zachwycone przez nielegalnych producentów masowo produkujących dupki swoich najbardziej wymagających produktów, Istnieje wiele innych poważnych konsekwencji, takich jak higiena i jakość składników.

Więc kiedy ostatnio artykuł Jinga Daily zwrócił uwagę, że omawiany vlogger może pochwalić się własnymi produktami do makijażu jako w 100% bezpiecznymi i tak samo dobrymi jak prawdziwe rzeczy, zrozumieliśmy, że się zatrzymaliśmy.



"Przywracamy jakość i cenę, na jaką zasługujesz" - powiedział jeden z vlogerów, gdy reporter z Jing Daily podszedł do niej jako klient. Według źródła, vlogger bronił się, twierdząc, że większość pieniędzy, które konsumenci wydają na markowe produkty do makijażu, wpada w branding - a nie faktyczną jakość, którą obiecują. (Dla przypomnienia, Marrazzo ostrzegła nas w zeszłym roku, że nie chce tego dokładnego kontrargumentu.) W rzeczywistości vlogger twierdził, że jej produkty są tak bezpieczne, że pokazała zdjęcia reporterów z jej własnych dzieci stosujących produkty na twarzach.

Więc o ile działają te duplikacje vlogerów? Zasadniczo cztery rurki podrabianej szminki są porównywalne z jednym z oryginałów. (Jak odkrył Beijing Youth Daily, wyszukiwanie na popularnych platformach handlu elektronicznego ujawnia, że ​​podstawowe składniki potrzebne do wyprodukowania sześciu szminek, takich jak toner, aromat, biały wosk pszczeli i olej ze słodkich migdałów kosztują tylko około 18, 9 RMB.)



"Wielu dostawców kanałów transmisji na żywo unika podrabiania, koncentrując się na naturalnych składnikach, których używają" - mówi Jing Daily . (Strategia, która w naszej skromnej opinii jako redaktorów urody, wydaje się być manipulacyjną taktyką dywersji.)

"Opisują swoje przedmioty jako" jadalne ", " zrobione wyłącznie z roślin "i" bezpieczne dla kobiet w ciąży do wykorzystania "w podpisach ich filmów, " kontynuuje Jing Daily . "Twierdzą oni, że budując filmy, w jaki sposób powstają ich produkty, budują swoją wiarygodność". Które, gdy weźmiesz pod uwagę rozpowszechnienie naturalnych i ekologicznych składników w azjatyckich branżach makijażu i pielęgnacji skóry, to sprytne posunięcie. Następnie połącz tę wartość z zapotrzebowaniem młodszego pokolenia na produkty ultra-luxe w bardziej opłacalnym punkcie cenowym, a system jest całkiem genialny - jeśli nie jest nieprawdopodobnie wadliwy pod względem reputacji.

W rzeczywistości, strona internetowa potwierdza, że ​​według Lin Lin, niezależnego dyrektora China International Beauty Expo, 70% chińskich nabywców z kontynentu szukało organicznych produktów kosmetycznych w zeszłym roku, co stanowi wzrost o 8, 9% w porównaniu z rokiem 2016. Statystyki, które mówią, mogą nie opisują jednak młodszych klientów w kraju. Na przykład artykuł Jing Daily był również powiązany z interesującą ankietą badawczą HKTDC z 2016 roku, która pokazała, że ​​starsze chińskie kobiety są przyciągane do "naturalnych / ekologicznych / ziołowych składników" i "produktów high-tech / biotechnologicznych", podczas gdy młodsi chińscy konsumenci skaczą daleko bardziej "wrażliwe na cenę" i zamiast polegać bardziej na testamencie "szeptanym" niż na jakości składnika przy dokonywaniu zakupu produktu.

W związku z tym twierdzenie, że produkty tworzone w filmach na YouTube są w 100% bezpieczne, jest niezwykle problematyczne i prawie nie do pomyślenia, biorąc pod uwagę, jak surowe i trudne do zdobycia certyfikaty ekologiczne znajdują się w ramach certyfikatów branżowych i testów, których fałszerze najwyraźniej nie są wtajemniczeni. do. Napis na ścianie: Ci vlogerzy mogą powiedzieć, co im się podoba w sprawie produktu, który produkują w domu, ale ich roszczenia są całkowicie pozbawione ważności. Nawet jeśli rzucają okiem na ten proces.

Więc tak, podczas gdy te wirusowe filmy są wprawdzie fascynujące do oglądania, czy kiedykolwiek zachęcilibyśmy tę praktykę? Lub dać zielone światło na zakupy? Nie w milion lat.

Tagi: Alicia Beauty UK, Makeup