Kiedy na moim telefonie pojawia się powiadomienie na Instagramie, pierwszą rzeczą, którą odczuwam, jest niepokój. Nie widzę podglądu powiadomienia, dopóki nie otworzy się blokada rozpoznawania twarzy, więc jeśli jestem zbyt zajęta, aby przynieść mi twarz do mojego telefonu, jestem nerwowo zastanawiająca się, czy moje obecne podkochiwanie lubi moje selfie lub gdyby inny ze znajomych mojej mamy po prostu mnie śledził. W żaden sposób nigdy nie będzie się to równać z gwiazdami, takimi jak Lucy Hale, aktorka na co dzień.

Z jej blisko 20 milionami obserwatorów trudno sobie wyobrazić masę powiadomień, które Hale dostaje - nie wspominając o tym, jakie. Choć jest w stanie nawiązać kontakt ze swoimi fanami, pozostawia ją otwartą na nikczemne komentarze od tych, którzy lubią krytykować każdy aspekt jej życia. Ale nie może mi powiedzieć, co to jest, bo ona tego nie widzi. Sekret radzenia sobie z tego typu negatywnością? Wyłącz powiadomienia.



"Nie mam powiadomień, naprawdę nie czytam komentarzy" - mówi. "Nie czytam wszystkiego, co ludzie mówią [na moim Instagramie], ponieważ wciąż jestem ludzką istotą z uczuciami." Chodzi o ochronę siebie i tworzenie granic - wyjaśnia. Uważa także, że nie możesz brać tego zbyt poważnie. Aby naprawdę poradzić sobie z jakimkolwiek nienawidzącym, musisz nauczyć się, jak czuć się komfortowo we własnej skórze.

"To wynika z wieku i doświadczenia, nie zawsze czułam się komfortowo z tym, kim byłam, kiedy byłam młodsza, zwłaszcza, że ​​była bardziej publiczna niż przeciętny nastolatek", mówi. "Ale teraz wiem, kim jestem, jestem szczęśliwy z tego, co robię, jestem szczęśliwy z powodu mojego życia i wyborów, które podejmuję, to sprawia, że ​​jestem pozytywny".



A Instagram nie jest dla niej straszny. "Dla każdej niegrzecznej osoby jest setka miłych ludzi", mówi.

Dorastanie zmieniło sposób, w jaki Hale patrzy na wiele rzeczy, szczególnie jeśli chodzi o definiowanie piękna. "Kiedy byłem młodszy, chodziło o to, że chcę, żeby ludzie polubili sposób, w jaki wyglądam", mówi. "Oczywiście chcemy, żeby ludzie polubili nasz styl, ale myślę, że to, co jest w środku, sprawia, że ​​jesteśmy najładniejsi, a gdy jesteśmy w środku, jaśniejemy na zewnątrz."

Chociaż zawsze miło jest usłyszeć, że wyglądam ładnie, wciąż istnieją inne cechy, które, podobnie jak wiele innych, chcą, aby inni zauważyli jako pierwsi. Hale czuje dokładnie to samo. "Uwielbiam, gdy ludzie mówią" Lucy jest dobra ", " Jest zabawna "lub" Lucy jest sprytna "- mówi. "Ponieważ jestem starszy, te rzeczy są dla mnie ważniejsze."



Bycie piękną jest dla niej także holistyczną rzeczą; chodzi o upewnienie się, że każdy aspekt jej życia jest zdrowy. "Czuję się najpiękniejsza, kiedy najlepiej dbam o siebie emocjonalnie, duchowo i fizycznie" - mówi - "kiedy wiem, że podejmuję naprawdę dobre decyzje i otaczam się dobrymi ludźmi. podejmuję najzdrowsze wybory, jakie mogę. "

Ale to nie znaczy, że ma anty-makijaż. Jako wielka fanka grania z produktami i pięknem w ogóle, postrzega makijaż jako narzędzie umacniania. "Sposób, w jaki robimy nasz makijaż, odzwierciedla fakt, kim jesteśmy i nasze osobowości" - mówi. "Podobnie jak w przypadku ubrań, myślę, że to inny sposób, w jaki możemy wyrazić, jak się czujemy".

Mówiąc o makijażu, jest profesjonalistką stosującą fałszywe rzęsy - umiejętność, której, jak jestem pewien, wielu innych, jestem bardzo zazdrosna. "Mogę stosować fałszywe rzęsy całkiem dobrze, ponieważ na Pretty Little Liars nosiliśmy ich dużo" - mówi. "Chodzi o stabilne ręce." Jej sztuczka: umieszczanie indywidualnych rzęs w zewnętrznym kąciku oka. "Czuję, że wygląda bardziej naturalnie w ten sposób", mówi. "To także sprawia, że ​​twoje oczy się pojawiają."

Ona opisuje swoją codzienną rutynę makijażu jako czystą i naturalną. Specjalne okazje, takie jak wydarzenia i premiery, to eksperymenty z trendami i nieco odważniejsze. "Mam szczęście, że dostaję się na imprezy i premiery, w których mogę spróbować wszystkiego, co chcę spróbować", mówi. "Jestem typem osoby, która spróbuje czegoś, nie boję się niczego, fajnie jest bawić się w przebieranki".



Co do jedynego produktu do makijażu, bez którego nie może żyć? Najnowszy zakreślacz Avon to jej najlepszy wybór.

"To kij do zakreślaczy z kremem i jest niesamowity, jest naprawdę blendowalny i lekki", mówi. "Niektóre zakreślacze są tak przesadzone, ale ten jest naprawdę naturalny, jest dla mnie łatwy, ponieważ nie spędzam dużo czasu na robieniu makijażu, więc mogę go włożyć do torebki i nanieść w dowolne miejsce". Używa jej palców, by nanieść ją na grzbiet nosa, wewnętrzne kąciki oczu, pod łuk każdego czoła i na łuk Kupidyna.

Więc kiedy podążam jej tropem i zamieniam nowy zaklęcie mordercy w moją rutynę makijażu, pomyślę o wyłączeniu tych nieznośnych powiadomień. Jeśli jest to mały krok do życia bardziej pozytywnego, jestem za tym wszystkim.



Tagi: Alicia Beauty UK, makijaż, wellness