Możesz kupić wiele rzeczy za 84 funty: parę obcasów Topshop (lub dwóch, jeśli są w sprzedaży), 10 drogich wyciskanych na zimno soków, bilet lotniczy do Berlina ... Lista jest długa. A teraz, dzięki magicznej (choć drogiej) francuskiej masce do włosów, idealne włosy mogą być jedną z tych rzeczy.

Leonor Greyl jest kultową francuską marką do pielęgnacji włosów, ulubioną przez hollywoodzkich fryzjerów i publiczność It, z lojalnymi towarzyszami Emmy Stone i Madonny. Produkty traktują priorytetowo naturalne, botaniczne składniki i zapewniają bezbolesne podejście do pielęgnacji włosów, skupiając się przede wszystkim na zdrowiu włosów.

Linia ta jest uważana za luksusową, od 40 do 50 dolarów za szampony i toniki, ale w szczególności jeden produkt wyróżnia się ceną: Masque Quintessence, która wynosi 84 funty. (Zobacz poprzednie doskonałe obietnice dotyczące włosów).



Więc co jest takiego w tej masce do włosów, która sprawia, że ​​tak łatwo rozjaśnia się portfel? Czy posiada magiczne moce, które przeobrażą moje włosy w żywe strzępy Seleny Gomez? Kontynuuj przewijanie, aby przeczytać moją recenzję.

Więc co robi maska ​​na włosy za 84 funty? Podobnie jak w przypadku każdego produktu kosmetycznego, który pojawia się po mojej myśli, zawsze patrzę najpierw na listę składników. Ten jeden nie był najkrótszy jaki widziałem, ale przynajmniej zawierał składniki, które rozpoznałem. Pierwszą z długiej listy jest woda, druga to olej kokosowy, a reszta to zestaw rzeczy, których nie umiem wymówić, położony pomiędzy takimi rzeczami, jak ekstrakt z kwiatów kaktusa i olej z cupaucu. W sumie: brak alarmujących czerwonych flag (np. Alkoholu), co zawsze jest plusem.



Następnie, na zapach. Jest silny i mocny, uderza cię jak cios w twarz. Na szczęście jest to bardzo pociągający kwiatowy cios w twarz - jak gdyby Gwyneth Paltrow podrzuciła przed nosem bukiet piwonii. To wstrząsające doświadczenie, ale nie całkiem nieprzyjemne, a wszystko, co możesz zrobić, to uśmiechnąć się i zaakceptować. Większość szamponów i odżywek pachnie niesamowicie w butelce, ale pozostawia po sobie ślad, gdy moje włosy są suche - tak nie jest w przypadku tej maski. Przez cały dzień dostrzegałem smaki pachnących zapachów pasków i nawet raz zebrałem garść moich włosów i głęboko wciągnęłam, ku trosce i zamieszaniu moich kolegów siedzących wokół mnie.

Więc czy warto? Muszę powiedzieć, że moje suche, spustoszone pasma były zauważalnie bardziej miękkie i lśniące już po jednym użyciu. Nie mogłam przestać przeczesywać palcami moich włosów, ponieważ powoli wysychała przez cały dzień, a mimo że jakość nie była dość przędna, to z pewnością mniej słomy niż wcześniej. To wielki wyczyn, biorąc pod uwagę, że moje brunetki zostały rozjaśnione bladymi blond pasemkami, które wyglądają pięknie z daleka, ale wydają się trochę jak siano, które zostało przeżute i wypluwane przez błyszczącą klacz o imieniu Lucky.



W rzeczywistości maska ​​wydawała się mieć magiczną właściwość, dzięki której włosy stają się coraz bardziej miękkie w miarę upływu dnia. Co to za czary ?! Nigdy się nie dowiem, ale w międzyczasie będę używać tej wspaniałej, ekstrawaganckiej maski kilka razy w tygodniu, wdychając za każdym razem za każdym razem głęboko (i myśląc o Gwyneth, w całkowicie nie przerażający sposób) i zgarniając tylko najmniejszą kwotę aby trwać wiecznie.



Wypróbowałeś Maskę do włosów Quintessence Leonor Greyl? Jaka jest twoja ulubiona maska ​​do włosów? Powiedz mi poniżej!

Tagi: Alicia Beauty UK, Hair