Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o spożywaniu gummy SPF, która obiecuje chronić twoją skórę przed poparzeniem słonecznym i uszkodzeniami UV od wewnątrz, natychmiast miałem obsesję na punkcie idei, że nie miałem nawet czasu, by być sceptycznie nastawionym - przynajmniej nie od razu. . Sundots, firma, która sfinansowała produkcję suplementu do żucia z filtrem przeciwsłonecznym na stronie crowdfundingowej Indiegogo i oficjalnie uruchomiona online w zeszłym miesiącu, argumentuje, że miejscowy krem ​​przeciwsłoneczny to za mało. Osobiście zamierzam im uwierzyć. "Badania konsekwentnie pokazują, że chociaż filtr przeciwsłoneczny jest niezbędny do zapewnienia wysokiej jakości ochrony przeciwsłonecznej, często nie jest prawidłowo stosowany lub ponownie stosowany, przepuszcza zbyt dużo promieniowania UVA, które starzeje się w skórze, a często nie ma SPF, o którym mowa na etykiecie". marka twierdzi. Gumowaty jest jak kopie zapasowe, gdy brakuje miejsca z filtrem przeciwsłonecznym, nie można ponownie zastosować lub zapomnieć spakować swoje okulary przeciwsłoneczne na dzień na plaży. Jak podaje witryna marki, "Sundots wypełniają luki, gdy inne produkty nas zawodzą".



Aby uzyskać najlepszą możliwą ochronę, Sundots zaleca przyjmowanie jednej gummy dziennie (lub dwa razy dziennie, jeśli jest naprawdę słonecznie), oprócz stosowania kremów przeciwsłonecznych i tylu innych środków ochronnych, ile zechcesz lub możesz nimi zarządzać, takich jak odzież UPF. Gumowaty jest wegański, bez GMO i wyprodukowany w USA z organicznych składników. Znów brzmiało to zbyt pięknie, aby mogło być prawdziwe. Ale czy jadalne SPF to naprawdę krem ​​do opalania przyszłości? Dostałem ręce na butelkę z manekinami SPF (i kilka opinii od ekspertów), aby się tego dowiedzieć.

W jaki sposób może być spożywany suplement, który chroni skórę przed słońcem? Nauka stojąca za Sundotami pochodzi od badacza dermatologii w Harvard Medical School, Emilii Javorsky, MD, która współtworzyła markę. Javorsky natknął się na podryfowy ekstrakt z paproci zwany leucotomos polipowaty, który od wieków był używany przez tradycyjne kultury Ameryki Środkowej i Południowej. "Współczesne badania nad ludzkimi uczestnikami potwierdziły rolę polipodu w pomaganiu naszemu organizmowi chronić nas przed słońcem, zachowując jednocześnie wyjątkowy profil bezpieczeństwa" - twierdzi marka, cytując kilka badań klinicznych, w tym publikację z 2015 r. W Journal of Clinical and Aesthetic Dermatology, stwierdzającą, że coraz więcej dowodów sugeruje, że spożycie ekstraktu z leucotomosu polipowatego "może zapewnić skuteczną ochronę przed promieniowaniem UV".



Niektórzy eksperci od zdrowia skóry wyrazili wątpliwości dotyczące produktu. Zgodnie z ostatnimi doniesieniami Rafinerii29, badania kliniczne, na których opiera się Sundots, wskazują na skuteczność polipeptydu, w którym stosowano jedynie małe grupy liczące 50 pacjentów, a także testowano inny produkt z dodatkiem polipów niż Sundots, dzięki czemu dane były nieco mniej wiarygodne. Ogólnie rzecz biorąc, dermatolodzy zgadzają się, że coraz więcej badań klinicznych jest potrzebnych, aby potwierdzić, że specyficzne sformułowanie wyciągu leucomotosowego z polipami jest prawdziwą ochroną przed promieniowaniem UVA, zwłaszcza, że ​​pielęgnacja przeciwsłoneczna jest tak poważnym problemem związanym z dużymi stawkami.

Jednak inny współzałożyciel Sundots, Chris Tolles, obiecuje, że produkt nigdy nie był przeznaczony do zastąpienia miejscowego kremu przeciwsłonecznego - to po prostu ma być uzupełnieniem. "Derms ... mają rację, martwiąc się, że każdy, kto sugeruje, że Sundots są wystarczająco dobrzy, nie są" - powiedział Tolles w Rafinerii29. "Nie ma również ochrony przeciwsłonecznej, ani odzieży z certyfikatem UPF. Najlepsza ochrona przeciwsłoneczna zawsze pochodzi z połączenia trzech, ponieważ każdy z nich jest doskonały w niektórych rzeczach, a nie w innych."



Postanowiłem wystawić Sundots na próbę w jednym z najbardziej słonecznych miejsc na ziemi - Maui na Hawajach. Przed porannym spływem kajakowym pod letnim słońcem wyspy, poszedłem za instrukcjami Sundot i połączyłem gumę (która smakowała jak pomarańczowy Starburst) z sprayem Neutrogena SPF 100+ na moim (wyjątkowo bladym) ciele, moim ulubionym japońskim kremem Nivea na mojej twarzy, czapka wiadro i wysypka UPF 50 od Mott50. Czułem się tak samo chroniony przed słońcem, jak człowiek mógł dostać; to znaczy do połowy wyprawy kajakiem, kiedy zdałem sobie sprawę, że zapomniałem zastosować ochrony przeciwsłonecznej odpowiednio do moich odsłoniętych stóp. Zwykle wysłałbym to wprost w panikę, ale potem doszłam do wniosku, że to doskonały sposób na sprawdzenie, czy Sundots naprawdę pracowały jako wsparcie.

Krótko mówiąc, około 12 godzin później, kiedy normalnie zaczynałem odczuwać poparzenia słoneczne, moje stopy wciąż były blade i wolne od bólu. Zgadzam się ze sceptycznymi dermatologami, że należy przeprowadzić więcej testów, aby upewnić się, że produkt naprawdę działa, ale do tej pory lubię go jako system ubezpieczeniowy. W przeciwieństwie do kłopotliwego procesu stosowania kremu do opalania, żelki Sundots są tak łatwe do zrobienia, więc nie widzę krzywdy, która pojawia się w jednym, jeśli nie każdego dnia, to przynajmniej w sytuacjach, gdy wiesz, że jesteś narażony na duże ryzyko związane z poparzeniem słonecznym .

Wstępnie, Sundots mają moją aprobatę. Zapoznaj się z rutynową procedurą ochrony przed słońcem znajdującą się poniżej!

Następnie nie przegap najlepszych filtrów przeciwsłonecznych w 2018 roku.

Tagi: Alicia Beauty UK, Przegląd produktów