Czy kiedykolwiek zostałeś przyciągnięty do produktu tylko ze względu na jego nazwę? Ten rodzaj pobudzonej ciekawości jest właśnie tym, co mnie dręczyło podczas przeglądania kolekcji jesiennej Mullein & Sparrow kilka tygodni temu. Wśród ładnie upakowanych marek z Brooklynu, całkowicie naturalną ofertą była mała butelka Pure Squalane Oil (28 USD) - i po miesiącach słuchania wzmianki o buczącym składniku do pielęgnacji skóry, zdecydowałem, że teraz jest tak dobry czas jak każdy inny próba.

Mimo, że jestem bona fide oil junkie, to przyznaję, że nie wiedziałem zbyt wiele o skwalenie, dopóki nie zmieniłem tego produktu w moje rutynowe czynności, nawet gdy wzrosło ono w szeregach jako anty-aging cudowny składnik du jour. Znaleziony naturalnie w roślinach i zwierzętach, skwalen jest bezbarwną cieczą, która w rzeczywistości stanowi około 10% naturalnych olejków naszej skóry. Oprócz tego, że jest naturalnym przeciwutleniaczem i środkiem zmiękczającym, jest ważnym składnikiem ludzkiego sebum, który jest właśnie dlatego, że jest to kosmetyk do pielęgnacji skóry: gdy nasza cerę jest sucha lub działa, co jest lepszym sposobem na odnowienie niż z czymś, co powinno znajdować się w pierwsze miejsce?



Jeśli chodzi o to, dlaczego ten produkt nazywa się skwalen, raczej "a", niż "skwalen", jest jedynie wskaźnikiem sposobu, w jaki został sformułowany: skwalen oznacza, że ​​ciecz została uwodorniona, aby była bardziej lekka. Jest to często preferowana opcja dla osób o młodszej lub bardziej oleistej skórze.

Koniec końców, była to raczej ciekawość niż zwykły problem, który skłonił mnie do posmarowania tego oleju na mojej twarzy przed wieczorem. Moja skóra, o ile mi chodzi, była w porządku - nawet wspaniała. Tak naprawdę zamknąłem oczy tej nocy myśląc, że tak naprawdę nie bardzo podobał mi się olej ze skwalanu, ponieważ zostawił na mojej twarzy całkiem oleistą pozostałość (co, z perspektywy czasu, było prawdopodobnie spowodowane tym, że zastosowałem za dużo za jednym razem).



Ale potem spojrzałem w lustro następnego ranka. W moim oszołomionym stanie nie mogłem sobie przypomnieć własnego imienia, a tym bardziej faktu, że poprzedniej nocy wypróbowałem ten nowy produkt, ale szybko spojrzałem na siebie, gdy spojrzałem na swoje odbicie. Moja skóra wyglądała na pulchną, odświeżoną i pozytywnie świecąca. Co więcej, rzeczy, które przyszedłem zaakceptować jako części mojej twarzy - worki pod oczami, zdefiniowane linie śmiechu i to małe zmarszczki, które przebiegają przez moje czoło - wszystkie były zamazane. Rozumiem, że to dziwne (lub nawet denerwujące) stwierdzenie tego jako 20-coś, ale naprawdę wyglądałem młodziej z dnia na dzień.

Szybko nauczyłem się nie używać oleju codziennie i poważnie obniżać dawkę (kilka kropel to naprawdę wszystko, czego potrzeba), aby uniknąć wyprysków. Ale to jedyne zastrzeżenie do tej pory i jest dość łatwe do uniknięcia. Kolejną zaletą jest maleńki rozmiar butelki, co czyni go idealnym do podróży lotniczych - równie dobrze, ponieważ samoloty są typowe tam, gdzie pulchna, wyglądająca młodziej skóra idzie na śmierć.



Więc gdy wpadłem na to ze ślepą ciekawością, odszedłem z rodzajem produktu, który chcesz kupić zarówno dla twojego najlepszego przyjaciela, jak i twojej mamy. Morałem, jak sądzę, jest słuchanie twoich wnętrzności, bez względu na to, czy jest to fajne imię, czy ładna etykieta - możesz znaleźć niewypał, ale możesz też znaleźć eliksir młodzieńczej skóry.

Jaki jest twój ulubiony produkt "cud"? Powiedz nam o tym w komentarzach poniżej!

Tagi: Alicia Beauty UK, Chanel-S10-Skin, recenzja, olej do twarzy, skwalen, skwalen, dziewanna i wróbel, najlepsze oleje do twarzy