Zbliża się lato, ale szybkie spojrzenie na moją ciastowatą, nieoświetloną skórę powiedziałoby inaczej. Zdarza się to każdego roku - wojna pomiędzy tym, co wiem, że jest prawdą (ochrona przeciwsłoneczna powstrzyma ryzyko zdrowotne i zmarszczki) i co nie mogę nie wspomnieć, mimo to (uwielbiam ładną opaleniznę). Więc co robić? Zamiast piec cały dzień na słońcu i martwić się następstwami, nadal rozpływam się na SPF 50 i inwestuję w kilka wspaniałych produktów samoopalających. W tym roku mnóstwo różnych osób zaczęło pojawiać się w różnych teksturach (olejki typu roll-on, mgiełki z wodą kokosową i płyny rozmywające ciało, by wymienić tylko kilka) z obietnicami braku zapachu i bałaganu. Oczywiście, musiałem znaleźć najlepsze.

Oczywiście, jest to czasochłonne, ale na szczęście ciężko pracowałem przez miesiące (tak, miesiące) testując najlepsze nowe garbarstwo na mojej bardzo bladej skórze, aby zobaczyć, które formuły pozwolą na cięcie. (Spoiler: Było ich całkiem sporo.) Aby komplikować sprawy, czasami jestem w nastroju na subtelny odcień koloru, a innym razem pragnę głębokiej, bardzo bogatej opalenizny - która wciąż musi wyglądaj w 100% naturalnie na mojej jasnej karnacji (trudny wyczyn, proszę pamiętać). Jednak większość tegorocznych nowości ostatecznie przekroczyła moje sceptyczne oczekiwania i znalazłem 10 najlepszych nowych auto-garbarzy, aby dopasować się do mojego każdego nastrój skóry - czy to ledwie tam, i airbrushed-esque lub bardziej intensywny kolor, jakby Właśnie spędziłem dwa tygodnie opalając się na Hawajach. Przede wszystkim 10 najlepszych samopalczających pasujących do każdego odcienia i smaku receptury. Czytaj dalej.



Nie mogę przestać wypryskiwać tej tropikalnej mgiełki z St. Tropez. Jasne, pachnie jak wakacje w butelce, (co jest bajeczne), ale daje też najbardziej naturalny kolor - bladą cerę z tą właśnie właściwą dawką koloru, której pragnę latem. Dodatkowo, warto również wspomnieć (jako osoba skłonna do trądziku), że ta mgła nie raz wywołała wybuch. Spryskaj go na twarzy, dłoniach i stopach, aby zachować te trudne obszary i dobrze wymieszać je z resztą opalenizny. To cudowne. A jeśli jesteś podobny do mnie, znajdziesz go przy sobie wszędzie.



Więc pocierasz się. Byłem przygotowany, by mocno gardzić tym nowym autopalenizną, ponieważ aż do tej konkretnej butelki pogardzałem każdą inną formułą samoopalania suchym olejem, jaką kiedykolwiek próbowałem. Historycznie rzecz biorąc, albo były zbyt tłuste, albo za mało tłuste (aka nie mieszają się ani nie rozprzestrzeniają), a często, sprawiają, że czuję się niejednolity i raczej smutny.



Jednak ta nowa wersja z ModelCo jest inna. Chociaż nadal nie jestem wielkim człowiekiem olejnym (jestem raczej fanem musu lub balsamu, szczerze mówiąc), doceniłem ten super-subtelny zapach, natychmiastowy przebój brązu, który tylko się nasilał w ciągu czterech godzin i fakt, że wyschło prawie natychmiast (ale nie za szybko) i nie czułem się co najmniej tłusto. Doceniam również, jak można dostosować do własnych potrzeb, zależnie od tego, jakie są twoje cele opalania. Jeśli po pierwszym obejściu szukasz jeszcze ciemniejszej opalenizny, możesz zrobić drugą warstwę tak długo, jak długo będziesz czekać 30 minut przed ponownym zastosowaniem.



W porządku, więc zdaję sobie sprawę, że te krople są z pewnością inwestycją, ale jeśli weźmiesz pod uwagę, że ta formuła jest długa i jest jedną z najlepszych nowości w zakresie opalania na rynku (szczególnie w przypadku twarzy), to uważam, że warto to zrobić . I tak jak w przypadku wielu formuł w tej rundzie, to, co jest naprawdę ekscytujące w tym autoportrecie twarzy, to jak konfigurowalny jest.



Zmodernizowana wersja najlepiej sprzedających się samoczyszczących kropel do opalania marki (49 USD), ta formuła, która chroni młodość, koncentruje się na matowej, odwodnionej skórze, zawierającej składniki wysokiej jakości, takie jak tri-kolagen, glikopeptydy, olej z nasion malin, aloes i witamina E. Wszystko, co musisz zrobić, to dodać jedną do czterech kropli do swojej surowicy lub kremu nawilżającego, a następnie zastosować jak zwykle. Rezultatem jest rozjaśniająca opalenizna, która nigdy nie pozostawia smug ani zapachów zmarszczących nos. (Które, ponieważ aplikujesz na swoją twarz, jest ważne - przynajmniej tak myślę.)



Ponieważ zwykle czekam aż do ostatniej możliwej sekundy, aby zastosować moją autopalenę (uwielbiam wyniki, ale nienawidzę tego procesu), wszystko, co mówi "wyraźny" w tytule, zawsze mi się podoba. Zanim spróbowałem tej jednogodzinnej, przyspieszonej iteracji, próbowałem wielu innych sformułowań z Bondi Sands i choć zawsze byłem zadowolony, nigdy nie byłem zawiedziony. Do teraz.



Mus jest moją trucizną z wyboru, jeśli chodzi o formułę samoopalacza, a ta (choć technicznie nazywa ją "pianką") robi wszystko, co jej odważne stwierdzenia mówią: "Po aplikacji, 30 minut przyniesie subtelny pocałunek kolor, jedna godzina daje ciemność, a dwa do trzech jest bardzo ciemna. (Co jeśli jestem szczery, to jest to, co robiłem, ponieważ kolor jest tak letni i dobry.)

Po prostu powiem to. To jest (i pewnie na zawsze będzie) jedyna opalenizna, którą kochałem. Z jakiegoś powodu zazwyczaj borykam się z procesem i konsekwentnie pozostaję z przypadkowymi ciemnymi pasmami, nasyconymi plamami przypominającymi plamki i innymi nieestetycznymi, ale niestety, wyraźnymi oznakami samowystarczalności, które nie są w porządku. W ten sposób możesz sobie wyobrazić moje obawy, kiedy będę chciał przetestować tego nowego autopampnera od Jamesa Reada. I idź figurze, skończyło się na tym, że byłam jedną z moich ulubionych postaci. (Wprawdzie mam słabość do wszystkich jego produktów, ale zawsze są tak dobre.)



Rano po tym, jak spryskałem się zgodnie z instrukcją mgły (jedna rzecz, którą uwielbiam spraye, to jak szybko i bez problemów są), zdecydowanie wstrzymywałem oddech. Jednak po powolnym otwarciu jednego oka, a następnie drugiego oka, byłem zszokowany tym, jak wyglądała równomiernie, pochlebnie i doskonale dookoła. Barwa jest bardziej subtelna, ale zdecydowanie dała mojej skórze zauważalny impuls, który doceniam. Ma również wspaniałe składniki, takie jak woda kokosowa i cały szereg ulepszających skórę kwasów, takich jak hialuron, aminokwasy i niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe.





W liceum (u szczytu mojej obsesji na punkcie opalania się), formuły z Secret of Victoria były jedynymi, których używam. Po pierwsze, były one znacznie tańsze niż większość (i nadal są!), Ale czułem, że dostarczają znacznie lepsze i bardziej naturalne wyniki w porównaniu do innych przystępnych cenowo aptek. W związku z tym było trochę przyjemności z zapadnięcia w pamięć i wypróbowania najlepszych nowych produktów samoopalających marki. I chociaż wszystkie były świetne, ten stopniowy balsam był zdecydowanie moim ulubionym. (Prawdopodobnie dlatego, że najbardziej przypominał mi mojego starego zaufanego i jestem frajerem dla nostalgii.)



Biorąc to pod uwagę, wyniki również były dość gwiezdne. Balsam jest tak miękki, że niemalże odczuwany jest aksamitnie na skórze, gdy aplikujesz, a po kilku kolejnych dniach użytkowania (to w końcu jest stopniowa formuła opalania), miałem bardzo błyszczącą i promienną opaleniznę. Misja zakończona.



Jestem zakochany w Self-Express Express Bronzing Mousse St. Tropez (44 USD) od czasu, gdy został uruchomiony kilka lat temu. Miałem obsesję na punkcie koloru, czasu trwania odcienia i super-naturalnego zanikania. I moim zdaniem, nie było tak naprawdę sposobu, w jaki można by poprawić tę formułę, z wyjątkiem bardziej nasyconych kolorów w tych rzadkich okazjach, kiedy chciałem skierować moją najbardziej tropikalną, przesiąkniętą słońcem osobowość.

Wejdź do St. Tropez Self Tan Extra Dark Bronzing Mousse, która nadaje najodważniejszą (ale najbardziej wiarygodną) głęboką opaleniznę, jaką kiedykolwiek wymyśliłam jako samozwańczy entuzjasta autokaru. Chociaż nie jest to technicznie ekspresowy format, taki jak mój stary film, zapewnia szybkie, wysokiej jakości wyniki - nadal dostarcza pochlebne kolory, czas trwania i profity, które uwielbiałem z mojego wcześniejszego wyboru. Tak, kolor jest ciemny, więc jeśli nie jest to wygląd, którego szukasz, proponuję szukać gdzie indziej na tej liście. W związku z tym mam bardzo jasną skórę i po porannym prysznicu nadal wyglądałem naturalnie. Będzie wyglądać szalenie na wstępną aplikację - zostałeś ostrzeżony.



Ponownie, nie jestem typowo zbytnio nastawiony na ropę, jeśli chodzi o moje samoopalacze MO, ale to zupełnie nowe uruchomienie z Tan-Luxe jest zbyt śliskie, by nie zasługiwać na wyróżnienie. Przede wszystkim jest urocza i przypomina mi czasy z początków XXI w., Kiedy to 87% mojej kolekcji kosmetyków "Caboodle" było w formie roll-on. Więc to jest to. A potem, oczywiście, są chwalebne wyniki i dodatkowe korzyści. (Co więcej, kulka walca "chłodzi" - zdarzają się te indeksy gorąca z letnich upałów).

Oto, jak to działa: wszystko, co musisz zrobić, to stale pracować nad całym swoim ciałem (wzbogacony o ekologiczne składniki opalające oparte na mieszaninie sześciu różnych olejków), po prostu używając rąk do rozprowadzania i pracy bałagan w skórze. (Tylko nie zapomnij umyć rąk po aplikacji!)

Czasami, bez względu na to, jak wydajny i piękny jest nowy produkt do samoopalania, po prostu nie mogę sobie pozwolić na to, aby przejść przez cały rigamarole moussingu, natłuszczania lub spryskiwania siebie. Po prostu czuje się wyczerpująco. Tak więc strategiczne, natychmiastowe sformułowania takie jak ta od Jamesa Reada przychodzą w sprzęgle. Zasadniczo wszystko, co musisz zrobić, to rozprowadzić je bezpośrednio na skórze (lub jeśli chcesz bardziej rozproszonego blasku, wymieszać go z ulubionym lotionem lub balsamem) i rozłożyć na całe ciało. W zasadzie opala, aerografy i tonuje twoje ciało w mniej niż pięć minut. Szybko wysycha, ładnie pachnie, a ja nawet odkryłem, że nie przenosi się na białe prześcieradła, jeśli, tak jak ja, zapomina się go zmywać, zanim zapadnie się w łóżku w nocy. Niesamowity.

Obecnie nowa wersja dla twarzy i ciała jest dostępna tylko na stronie brytyjskiej marki, ale wersja OG (która jest równie piękna i przeznaczona tylko dla ciała) jest obecnie dostępna dla natychmiastowej przyjemności opalania.

Byłem podekscytowany wypróbowaniem tego świeżo odświeżonego, kultowego faworyta od Vita Liberata (samozapalacza Haileya Baldwina na czerwony dywan), który na wypadek, gdybyś nie wiedział, został skomponowany z organicznych składników-score. Podobnie jak w przypadku poprzedniego produktu, jest to natychmiastowy rodzaj makijażu samopalającego, który nadaje natychmiastowy (choć ciemniejszy) kolor prawdziwej opalenizny (w porównaniu z bardziej zabarwionym rozproszonym blaskiem, jak robi to James Read).



Jednak, co jest piękne w tej formule, to nie tylko zapewnia natychmiastowy efekt airbrushed, który przetrwa cały dzień i / lub noc, ale po prysznicu, pozostawi on również trwałą opaleniznę. Zasadniczo pociąga to wielozadaniowość podwójnego obowiązku w najlepszym wydaniu.



FYI: Tych sześciu garbarni aptek nie zmieni kolor na pomarańczowy.

Ten post został pierwotnie opublikowany we wcześniejszym terminie i został zaktualizowany przez Erin Jahns.

Tagi: Alicia Beauty UK, Skin, dry, Product Review, self tan