W roku, w którym miałem 14 lat, ważyłem się każdego ranka. Nastrój mojego dnia był określony przez liczbę, którą widziałem na skali. Jeśli liczba była niska, uznałem, że jestem godny posiadania większej pewności siebie przez następne 24 godziny. Ale jeśli był wyższy niż oczekiwano, spędziłem dzień czując się obrzydliwy, żarłoczny i poza kontrolą. Zarówno media, jak i medyczne krajobrazy z połowy lat 2000, era moich wczesnych nastolatków, kładły duży nacisk na wagę. Był to wiek suplementów utrata masy Quickie i diet ratunkowych, takich jak TrimSpa i SlimFast. Był to czas, kiedy wydawało się, że każda okładka każdego tabloidu zawiera jakąś celebrytę, która stała się "zbyt gruba" lub "zbyt chuda". Wiosną 2007 r. Opublikowano już niesławny e-mail, napisany przez Nicole Richie do jej przyjaciół, zapraszając ich na przyjęcie z okazji Dnia Pamięci. Czytano: "Chwalmy ten dzień na twoich topów i twoich najmocniejszych jeansach Tsubi ... W drzwiach wejściowych pojawi się skala, do której nie mają więcej niż 100 funtów. Zacznij głodować teraz. ! " Miało to być żart i, co oczywiste, śmieszne, ale nastoletnia ja zostałam okaleczona - nie tylko przez te słowa, ale przez stosunek do ciężaru wspólnego z naszą ogólną kulturą w tamtym czasie. Dorastałem obsesyjnie, ważąc siebie i to nie było zdrowe. Nie mogę przestać myśleć, że być może inni ludzie z mojego pokolenia mieli podobne doświadczenia.



Kiedy byłem młodszy, nie miałem absolutnie żadnego pojęcia, że ​​zdrowie (lub atrakcyjność) osoby było oparte na czymś bardziej skomplikowanym niż na wadze. Być może było to zalanie wiadomości związanych z wagą z czasopism i ogłoszeń lub źle dostarczonych informacji w klasie zdrowia lub jakiejś kombinacji tego wszystkiego, ale naprawdę myślałem, że tak długo, jak jesteś chudy, byłeś w dobrym zdrowiu. Przed wizytami u lekarza, dosłownie pościłem, robiąc drastyczne cięcia w moim spożyciu kalorii, przygotowując się do nadepnięcia na tą przerażającą skalę belki. Moje ciśnienie krwi, tętno, cholesterol, hormony, poziom odżywienia - żadna z tych statystyk nie miała dla mnie znaczenia. Nigdy nie koncentrowałem się na tym, jak moje ciało faktycznie się czuło i jak dobrze mój mózg mógł się skoncentrować. Wszystko, co dla mnie liczyło się, to ta cholerna liczba na skali.



Po dziesięcioleciu rozwoju osobistego, edukacji i postępów w wiedzy na temat żywienia w naszej kulturze, zdaję sobie teraz sprawę z tego, jak szokująco nierozsądnie wasza waga determinuje ogólny stan zdrowia fizycznego. Według zarejestrowanej dietetyka Lauren O'Connor, liczba na skali może pomóc ci "ocenić, czy jesteś w idealnej odległości od wzrostu i budowy". Ale słowem operatywnym jest "zasięg". Jak mówi O'Connor: "Nie powinno się martwić o dokładną liczbę, ponieważ waga może wahać się w zależności od tego, co jadłeś lub gdzie jesteś w cyklu menstruacyjnym." Nie tylko to, ale to mit zakładać, że wszyscy jesteśmy zbudowani tak samo i że każda osoba 5'3 "powinna ważyć równą ilość. "Czynniki takie jak rozmiar kości i ramka, masa mięśniowa, a nawet wiek odgrywają rolę w idealnym zakresie wagi dla osoby", wyjaśnia O'Connor. I tak czy inaczej, to nie jest wystarczająco ważna statówka, by pochłonąć całą twoją uwagę. "Obsesja na punkcie skali może prowadzić do niezdrowych zachowań (np. Ograniczeń jedzenia lub obsesyjnych nawyków ćwiczeń fizycznych)" - mówi O'Connor.



Mimo że poznałem tę mądrość, wciąż denerwuję się swoim ciężarem - pozwalając kontrolować mój nastrój. Niedawno usłyszałem, że absolutnie piękna kobieta w moim wieku wspomniała, że ​​umieściła swój "ciężar celu" na swoim prawie jazdy, jakby ta liczba była dla niej tak niepokojąca, nie mogła nawet być szczera wobec siebie ani z DMV. Jeśli to było nasze ciśnienie krwi, musieliśmy wymienić na naszych licencjach kierowcy, czy możesz sobie wyobrazić, że czujemy się tak zestresowani lub umieszczamy naszą wartość na tym numerze nawet na sekundę? Przeżywaliśmy traumę w trakcie zderzenia się i nienawidziliśmy samych siebie przez słabo poinformowaną, obsesyjną kulturę, w której dorastaliśmy.

Jedna z moich dobrych przyjaciół urodziła właśnie córeczkę, która łamie mi serce, myśląc o tym fajnym małym dzieciaku, który marnuje godzinę życia, niepotrzebnie obciążony swoim ciężarem. Oto pomysł, który przyszedł mi do głowy: wychowujmy następne pokolenie, żeby nie dbać. Zapominamy, jak wrażliwe, subtelne komunikaty, takie jak utrzymywanie wagi w łazience, narzekanie na pięciofuntowy przyrost wagi lub utrzymywanie negatywnych tabloidów w domu, mogą mieć na wrażliwych młode umysły (lub na siebie nawzajem, jeśli o to chodzi). Aby poprawić zaufanie przyszłych kobiet, produktywność i rzeczywiste zdrowie, wszyscy zgadzamy się, najlepiej jak potrafimy, zapomnieć, że waga kiedykolwiek istniała. Dzięki młodym ludziom, przyjaciołom i sobie możemy oprzeć nasze rozmowy o zdrowiu na tym, jak się czujemy, na pysznych zbilansowanych posiłkach, jakie wykonujemy, i na fajnych treningach, które próbujemy, zamiast na naszej wadze.

To nie jest głosowanie za autocenzurą czy poprawnością polityczną, ale za skupienie się na tym, co ma znaczenie pod względem sprawności. Nie wiem jak wy, ale jeśli miałbym 14-letnią córkę, chciałbym, żeby spędzała poranki nie ważąc się, ale kopiąc tyłek i kochając się po drodze.

Jakie było twoje doświadczenie z rosnącą skalą? Zapraszam do DM mi swoje przemyślenia w tej sprawie @amanda_montell.

Tagi: Alicia Beauty UK, wizerunek ciała, pozytywność ciała, dieta