Dla większości kobiet, z którymi rozmawiałem, rezygnacja z makijażu jest skomplikowanym problemem. Dlaczego by tak nie było? Zostaliśmy wychowani w przekonaniu, że pokrycie naszych "wad" jest nie tylko preferowane, ale i konieczne, za każdym razem, gdy przekraczamy drzwi frontowe. Jest głęboko zakorzeniony w naszych umysłach i duszach, że rzeczy takie jak skazy, przebarwienia i błyski mają zostać wyrzucone z naszych twarzy - to, co pokazuje naszą naturalną skórę, jest czymś, czego należy się bać .

Retoryka popkultury opisuje kobiety, które rezygnują z makijażu jako "odważne" i "inspirujące" - etykieta, która zbyt często wydaje się protekcjonalna, a nie pochlebna . Czy odważne jest pozwalać przechodniom na obserwowanie mojej twarzy, nieokreślonej? Czy jesteś zainspirowany moją niezdolnością do obudzenia się wystarczająco wcześnie, aby zastosować produkt przed pracą? To niedorzeczne pojęcie, a mimo to kobiety uczono, że czują się niekomfortowo, bez wszystkiego starannie nałożonego, wymieszanego i pokrytego dłonią - zwłaszcza w kontekście romantycznym.



Aby zakwestionować tę koncepcję, postanowiłem zrzec się mojej ciasnej, patriarchalnej generacji uścisku na moim prostym fundamencie, subtelnym luminizatorze i wielu innych "witalnych" produktach do makijażu na noc . Ustawienie? Randka w ciemno. Jako osoba, która czuje się dość swobodnie wolna od makijażu w biurze lub poza nią, pierwsza randka - z nieznajomym nie mniejszym - jest nadal nieuporządkowanym terytorium.

Nie nienawidzę mojej naturalnej twarzy w żaden sposób, szczerze mówiąc, wręcz przeciwnie. Doceniam fakt, że mam jasną, bezproblemową skórę i traktuję mój schemat całkiem serio. Ale efekt podszycia pędzlem przez Fenty nie jest stracony, a ja jako pierwszy przyznaję, że czuję się bardziej tradycyjny, gdy go noszę. Poniżej znajduję moje myśli, niepokoje i realizacje podczas mojej randki w ciemno, bez makijażu (jak również z ciężkich produktów do pielęgnacji skóry, których użyłem wcześniej).



Pielęgnacja skóry

Przede wszystkim spędziłem 10 pełnych błogości minut, korzystając z Triple Berry Smoothing Peel Renée Rouleau (87 USD) - profesjonalnej, domowej, złuszczającej skórki twarzy, delikatnie łagodzącej otępienie. To produkt, do którego zawsze się zwracam, gdy chcę, aby moja skóra wyglądała wyjątkowo jasno i mętnie. Zawiera mieszankę bogatych w antyoksydanty jagód, owoców AHA, BHA i enzymów, które usuwają wszelkie zatkane pory, znikają z śladów po przebiciu, podnoszą przebarwienia i stymulują odnowę komórkową. Po wypraniu zauważam widoczną różnicę w mojej skórze niemal natychmiast.

Po oderwaniu moja skóra odczuwa trochę zaczerwienienia w policzkach, nosie i brodzie. Wszystko to uspokoję serum uspokajającym dr. Barbary Sturm (250 USD), koncentratem wysłanym przez bogów, aby zrównoważyć i uspokoić podrażnioną skórę i zmniejszyć zaczerwienienie. Jest to aktywny kompleks roślinny, który działa wzmacniając naturalne mechanizmy obronne skóry, minimalizując reakcję uczuloną (w tym przypadku łagodne zaczerwienienie odczuwam po skórze). Portulaka (jeden ze składników bohatera linii) uspokaja stany zapalne i chroni skórę. Po zastosowaniu kremu nawilżającego i kremu do oczu, idę do łóżka z więcej niż jednym zamartwianiem się o datę. Będzie dobrze, mówię sobie, kiedy zasypiam.





Mój ukochany Biologique Recherche P50 1970 Lotion (65 USD) jest prawdziwym powodem, aby wstać rano. Zapachowa formuła o zapachu octu złuszcza skórę, jednocześnie odżywiając ją ekstraktami roślinnymi i witaminami. Pachnie i wygląda dziwacznie, ale wymazywanie ciemnych plam, zmniejszanie porów i równoważenie cery są niezaprzeczalne. Nie przeżyłem ani jednego dnia bez użycia go, odkąd sześć miesięcy temu wprowadzono go do mojej codziennej pielęgnacji skóry - absolutnie przysięgam, że jest to moja najlepsza sekretna skórka. Używam go po oczyszczeniu i tonizowaniu, ale przed aplikacją w surowicy dla szczególnie uroczo wyglądającej skóry.



Obserwuję całkiem nowy produkt na mojej długiej liście sprawdzonych ulubionych produktów: SkinCeuticals Hyaluronic Acid Intensifier (98 USD), który wykonał wszystkie ciężkie dźwignie niezbędne do zdobycia swojej pozycji w mojej apteczce. Silna mieszanka czystego kwasu hialuronowego (naturalnie występująca cząsteczka o magicznej zdolności zatrzymywania wilgoci), korzeniu lukrecji i purpurowym ryżu zwiększa poziom nawilżenia skóry, a także utrzymuje elastyczność skóry. To bardzo dosłownie tłoczy moją skórę, kiedy ją nakładam - wypełniając drobnymi liniami na moim czole i wokół moich oczu. Kończę wszystko kremem nawilżającym i ustawiam datę.



Na wynos

FYI: Facet, którego widziałem powiedział mi, że noszę za dużo makijażu.

Tagi: włosy, makijaż, pielęgnacja skóry, fitness, piękno, celebryta, fryzjerka, wizażystka, piękno czerwonego dywanu, sekrety piękna gwiazdy, polski paznokci, porady kosmetyczne, piękno wybiegu, trendy w modzie