Pełne ujawnienie: Nigdy nie kupiłem drogiej lokówki w całym moim życiu. Prowadząc do college'u, zbyt długo trzymałem się tego samego (taniego) żelaza; pod koniec swojego życia miał wypalony produkt do włosów i musiał być rozgrzany przez dobre pół godziny, zanim był wystarczająco gorący, aby rzeczywiście przydusić. W końcu rzuciłem okiem na smutne resztki mojego drogerii i zdecydowałem, że nadszedł czas na ulepszenie. Od tego czasu ukończyłem fryzjerstwo Hot Tools. Gdy tylko posmakowałem lepszego narzędzia, zauważyłem natychmiastową różnicę: moje loki trwały dłużej, wyglądały znacznie lepiej i przez połowę czasu mogłem wykonać całą głowę. Byłem całkowicie zadowolony z tego, jak wyglądają moje włosy. Mimo to nie musiałem oferować dużej części zmian, aby móc za to zapłacić (moje obecne żelazko było dostępne za jedyne 20 USD), co doprowadziło mnie do pytania: czy drogie lokówki są tego warte? Postanowiłem wystawić je na próbę.



W moim eksperymencie na temat zwijania włosów postanowiłem poszukać dwóch żelazek ukochanych przez klientów w przystępnych cenowo i wysokiej cenie punktach cenowych, aby porównać je ze sobą. Po przejrzeniu recenzji wyglądało na to, że Conair Infiniti Pro Curling Iron (20 USD) byłby zwycięskim wyborem. W przypadku wysokiej klasy żelazka poszedłem z klasycznym Curl Iron Ghd Curve (200 USD). Wybrałem te specjalne żelazka, ponieważ są to zarówno jednocalowe żelazka z zaciskiem do zmniejszania zmiennych. Aby natychmiast zobaczyć, jak żelazka zmierzą się wzajemnie, zwinąłem prawą stronę moich włosów za pomocą żelazka Ghd i lewej strony za pomocą żelaznej lokówki Conair. Oto jak to poszło.

Gdy tylko otworzyłem pudełko, do którego przyszło to żelazko, wiedziałem, że będzie to produkt stand-up. Opakowanie było szykownym szyksem i zawierało własną broszurę Mini Masterclass, w której nauczysz się tworzyć różne rodzaje loków. Podłączyłem lokówkę do mojego gniazdka w łazience, nacisnąłem przycisk zasilania i zostałem powitany cyfrowym dźwiękiem "whooshing". Około minuty później rozległ się kolejny dźwięk, co oznaczało, że został podgrzany do 365 stopni, czyli "idealnej temperatury curlingu", zgodnie z pudełkiem. Więc tak żyje jeden procent, pomyślałem. Zacząłem kręcić włosy za pomocą mojej metody "go-to" i miałem nadzieję, że żelazo zacznie mówić do mnie czy coś; niestety, nie peep. Odkładając na bok pudełko poleciło mi opuścić włosy na żelazku przez 5-8 sekund. Myślałem, że nie ma mowy, aby moje włosy mogły się tak szybko zwijać, biorąc pod uwagę moje zwykłe żelazo trwało około 10 sekund, ale po tym, jak wypowiedziałem "5 Mississippi" i puściłem włosy, pojawił się wspaniały, ciasny lok. Nie mogłem w to uwierzyć! Kontynuowałem robienie reszty prawej strony moich włosów i pozostawałem z pięknym zestawem kręconych fal. Jedyne, co mi się nie podobało, to to, że końcówka żelazka była raczej mała, więc obracanie żelaza było trochę trudne, ale poza tym - wow . Byłem pod wrażeniem.

Następnie zamieniłem żelazko Conair i pozwoliłem mu się rozgrzać. Nie wydawał odgłosów, ale miał ekran wyświetlający różne temperatury do wyboru. Zdecydowałem się na 360 stopni i poszedłem do pracy po lewej stronie moich włosów. Aby naprawdę zobaczyć, jak to się stanie w walce z żelazem Ghd, tylko trzymałem włosy w klamrze przez pięć sekund, ale po tym, jak puściłem włosy, zauważyłem, że mam znacznie luźniejszą falę niż żelazko Ghd. Jak wytrwały rodzic, nie byłam usatysfakcjonowana i czułam, że żelazo może produkować lepsze curl niż to, więc włożyłem ten sam fragment włosów i przytrzymałem go na żelazku jeszcze przez kilka sekund. Lo i oto: znacznie ciaśniejsze curl. Kontynuowałem przytrzymywanie każdej sekcji włosów przez tyle samo czasu i zawijałem resztę sekcji. Kiedy skończyłem się zwijać, ku mojemu zaskoczeniu, zarówno lewa, jak i prawa strona moich włosów wyglądały prawie identycznie.



Przeczesałam palcami moje włosy, poprawiłam je i nie sprysnąłam lakierem do włosów, by sprawić, że moc trzymania w curl stanie się prawdziwą próbą. Po całym dniu pracy, szczególnie zimnym i deszczowym dniu, a nawet zajęciach z jogi, obie strony moich włosów wciąż miały sporo skrętu. Powiem jednak, że strona zwinięta w żelazo Ghd była tylko nieco ciaśniejsza niż strona zwinięta żelazem Conair.

Więc jaki jest mój wniosek? Na początek, myślę, że doświadczenie użytkownika z żelazkiem Ghd było fenomenalne. To naprawdę sprawiało wrażenie wysokiej klasy żelazka i uwielbiałem to, jak szybko zwijało mi włosy. Jednak łatwiej mi było obracać żelazo Conair i czułem, że chociaż musiałem trzymać włosy na kilka sekund dłużej, wciąż działało wyjątkowo dobrze. Krótko mówiąc: jeśli masz pieniądze do wydania na lokówce, żelazko Ghd to zdecydowanie warta inwestycja. Ale (ku mojemu wielkiemu zachwytowi i portfelowi) żelazko Conair jest sztywnym konkurentem i zapewnia bardzo podobne wyniki, więc nadal można uzyskać dobre, trwałe zwijanie za niewielką część kosztów.



Jaka jest twoja ulubiona lokówka? Powiedz nam poniżej!

Tagi: włosy, makijaż, pielęgnacja skóry, fitness, piękno, celebryta, fryzjerka, wizażystka, piękno czerwonego dywanu, sekrety piękna gwiazdy, polski paznokci, porady kosmetyczne, piękno wybiegu, trendy w modzie