Mówią, że miłość przyjdzie, kiedy najmniej się tego spodziewacie, często kiedy będzie to dla niej niewygodne. Cóż, okazuje się, że to powiedzenie nie dotyczy tylko kontaktu z ludźmi: spadłem na głowę za zapach, który jest dostępny tylko w mieście w połowie drogi na całym świecie. Związki dalekosiężne nigdy nie były moją sprawą, ale w tym przypadku jestem goner. I chociaż mam już w moich szponach butelkę, już niepokoję się, jak zamierzamy to zrobić.

Jedynymi, którzy są prawdopodobnie bardziej zszokowani tym rozwojem niż ja, są moi współpracownicy, którzy obserwowali mnie przez dziesiątki lat z dziesiątkami zapachów (jak widać po lewej na poniższym zdjęciu). Zawsze byłem poligamistą perfum. Problemem nigdy nie było to, że nie znalazłem The One, ponieważ mam tak wiele zapachów, że naprawdę uwielbiam. Zawsze po prostu zawsze uwielbiałem naturalnie abstrakcyjną jakość zapachu i jego zdolność do powielania nastroju lub pamięci poprzez starannie dobrany zestaw nut. Na przykład nie ma nic bardziej pocieszającego niż zapach słodkiego piżma, bursztynu i lilii - nuty ulubionego zapachu mojej matki, Dior's Diuny (która, jak los chciał, zaczęła nosić rok, w którym się urodziłem). ).



Post udostępniony przez Victorię Hoff (@victoriadawsonhoff) w dniu 6 września 2017 o 12:49 PDT

W tym celu moje zapachy zawsze służyły jako przedłużenie mojej garderoby - trzeźwy wyraz mojego nastroju, a nawet pogody na zewnątrz; wymienne na zasadzie dziennej (lub nawet dwa razy dziennie). Próbowałem zawęzić moich faworytów na próżno, aby ostatecznie pogodzić się z faktem, że zawsze będę miał co najmniej cztery zapachy w ruchu obrotowym w danym sezonie. Wtedy moi przyjaciele z Le Labo przysłali mi próbną paczkę kolekcji City Exclusives i wszystko się zmieniło.

Doskonale zdawałem sobie sprawę, kiedy zacząłem wąchać małe fiolki, które mogą się bardzo źle skończyć, ponieważ głównym punktem kolekcji City Exclusives jest to, że każdy zapach jest dostępny tylko w odpowiednim mieście na całym świecie - nie można nawet ich kupić w Internecie, z wyjątkiem jednego miesiąca promocyjnego każdego roku, kiedy cała kolekcja jest dostępna dla populacji globalnej. Ale biorąc pod uwagę mój historyczny brak zaangażowania w jeden zapach, doszedłem do wniosku, że ryzyko jest stosunkowo niskie - dopóki nie poczułem zapach fiolki oznaczonej jako Gaiac 10 (300 USD).



Nie mogłem dostać tego na moją skórę wystarczająco szybko, być może w ostatecznej nadziei, że ten wspaniały, mocny zapach nie będzie pasował do mojej naturalnej chemii. W rzeczywistości wszystko to stanowiło pieczęć naszego losu - byliśmy dla siebie przeznaczeni. Mówiąc: W ciągu kilku chwil byłem otoczony kolegami, którzy poczuli powiew i chcieli wiedzieć więcej.

Trudno jest opisać Gaiaca 10, ponieważ jego tytułową nutą jest drewno gwajakowe, które nie ma dokładnie takiego samego imienia jak paczula lub bursztyn. Z dodatkowymi nutami piżma, cedru i olibanum (znanego również jako kadzidło), jest to przede wszystkim zapach drzewny, ale dla mnie naśladuje zapach czystej skóry, z odrobiną słodkiego kadzidła. Jest niesamowicie kuszący w subtelny, intymny sposób - jak zakopanie twarzy w czyjejś szyi. To święty Graal "nagich" zapachów; rodzaj zapachu, którego chcę, żeby ktoś mnie zapamiętał.

Najważniejsze jest to, że nie wiedziałem, z którego miasta Gaiac 10 pochodził - a podejrzenie oświadczyło mnie, że nie jest to Los Angeles czy Nowy Jork. Po kilku szybkich googlach, miałem swoją odpowiedź: Tokio. Koszt mojego ukochanego nowego zapachu to 300 $ plus przelot nad Oceanem Spokojnym. Zakazana miłość? Film sam się pisze.



Pełne zrzeczenie się: (bardzo) życzliwi ludzie w Le Labo uratowali mi wycieczkę (i no wiesz, czynsz), wysyłając mi butelkę, gdy tylko podzielę się moim losem. Od tego czasu robię, co w mojej mocy, aby to zmienić, co jest trudne, gdy znajdziesz zapach, który dosłownie nie miałby nic przeciwko kąpieli.

Nie mogę dokładnie powiedzieć, że mogę przejść przez Japonię w pewnym momencie w 2018 roku, ale mogę mieć nadzieję na kolejną promocję City Exclusives w pewnym momencie nadchodzącego roku. Czy ta obsesja jest bardzo niepoważna i niepotrzebna? Oczywiście. Z drugiej strony nie możemy pomóc komu się zakochujemy.

Następny krok: ulubiona, przyjazna dla budżetu marka produktów do pielęgnacji skóry trafia do Sephora.

Tagi: włosy, makijaż, pielęgnacja skóry, fitness, piękno, celebryta, fryzjerka, wizażystka, piękno czerwonego dywanu, sekrety piękna gwiazdy, polski paznokci, porady kosmetyczne, piękno wybiegu, trendy w modzie